Logo
  • PTTK
  • ROT
  • Logo powiatu ostrowieckiego
  • Logo miasta Ostrowiec
  • Miejskie Centrum Kultury

Kunów

Informacje praktyczne

  • Informacje szczegółoweZwińRozwiń
    • Powiat:
      ostrowiecki
    • Gmina:
      Kunów
    • Adres:
      Kunów
    • Region turystyczny:
      Ostrowiec Świętokrzyski i okolice
  • Opis

    O małych zwierzątkach, które uratowały Kunów

    Sylwia Jabłońska,  Kunów

    Kunów jest niewielkim miasteczkiem leżącym nad rzeką Kamienną. Z tą cieką miejscowością związanych jest wiele legend i opowieści. Trudno określić ich autentyczność, ponieważ były (i są nadal) przekazywane „z ust do ust". Historia Kunowa jest niesamowicie ciekawa i barwna. Ile lat tak naprawdę istnieje Kunów? Możliwe, że pierwsza osada, z której później rozwinęła się cywilizacja, istniała już w latach 800-650 p.n.e. Natomiast pewne jest, że Kunów istniał już wieku XI i był jedną z najważniejszych miejscowości regionu świętokrzyskiego. Myślę, że ta mała lekcja historii pozwoli zrozumieć przytoczoną przeze mnie legendę i podania ludowe.

    Nazwa KUNÓW pochodzi prawdopodobnie od nazwy małego drapieżnika, który licznie zamieszkiwał okolice miasteczka. Ten drapieżnik to kuna - niewielkie zwierzątko, posiadające cenne futerko. W czasach średniowiecza kuna była uważana za szkodnika, gdyż chętnie żywiła się drobiem i niszczyła uprawy. Można powiedzieć, że te zwierzęta były prawdziwą plagą. Podobno czasami napadały także na ludzi. Dlatego mieszkańcy uznali, iż kuny są „posłannikami piekieł".

    Podobno Pan Bóg wysłał na ziemie kunowskie te zwierzęta, aby ukarać pogan i ludzi, którzy odważyli się Go obrazić. Ziemie, na których leżał Kunów, należały powiem do rejonu łysogórskiego, gdzie intensywnie rozwijał się kult pogański. Stąd wierzenia w złe duchy, czarownice i w Szatana, który „spacerował" przez świętokrzyskie wioski „przebrany" za kozła. Ludzie byli przekonani, że leśne zwierzęta są w zmowie z Diabłem i Siłami Zła. Dlatego miejscowa ludność składała ofiary Kościołowi, który miał „odwrócić" gniew Boży. Ofiary były także składane kunom i innym zwierzętom.

    Podania ludowe mówią także o codziennych rytuałach odprawianych rano i wieczorem. Miały podobno chronić ludzi i ich dobytek przed napaściami i „spacerami" szatana. Mimo iż Kunów przyjął wiarę katolicką, to mieszkańcy dalej praktykowali rytuały pogańskie. Kościół nawoływał do zmiany przyzwyczajeń, ale zdarzało się, że kapłani „na wszelki wypadek" uczestniczyli w obrzędach pogan. W ten sposób wśród mieszkańców narastał strach i panika. Po zachodzie słońca nie wychodzili oni ze swych domostw, aby nie spotkać „diabolicznego kozła". Natomiast rano, tuż po przebudzeniu, obmywali się święconą wodą, aby „zmyć" z siebie całe zło.

    Wszystkie rytuały były odprawiane przez najstarszych mieszkańców miasteczka, którzy posiadali odpowiednio duże doświadczenie. Z czasem napady kun na zwierzęta hodowlane stawały się rzadsze. Odprawiano też mniej rytuałów. Wszystko wracało do normy.

    Średniowiecze było też okresem walk pomiędzy osadami. Na Kunów zaczęli napadać poganie z wrogich wiosek. Wrogów przyciągały żyzne ziemie oraz położenie Kunowa. Przez miasteczko przebiegały bowiem szlaki handlowe, które przynosiły wiele zysków. Mieszkańcy nie chcieli jednak konfliktów, ponieważ bali się rozgniewać duchy.

    Jednak pogan napadających na Kunów, nie obchodził gniew bóstw czy Boga. Pewnej jesiennej nocy wrogowie chcieli zaatakować Kunów. Gdy zbliżali się już do drewnianych murów obronnych, usłyszeli dziwne hałasy. Zobaczyli zarysy jakichś zwierząt. Poganie myśląc, że to złe duchy strzegące miasta, uciekli w popłochu i już nigdy nie odważyli się powrócić. Mieszkańcy miasteczka byli przygotowani na ewentualną walkę, więc całą noc czuwali. Widzieli to dziwne zjawisko i zaintrygowani tą sytuacją postanowili sprawdzić, co tak naprawdę wystraszyło wrogów. Okazało się, że to kuny wywołały taki strach u pogan. Mieszkańcy Kunowa odebrali to jako dobry znak od Boga. Na cześć tych „małych bohaterów" bezimienna dotąd miejscowość przybrała nazwę KUNÓW.

    Kuna, która  kiedyś cieszyła się złą sławą wśród mieszkańców, na zawsze stała się symbolem tej niezwykłej miejscowości. Kuny przetrwały do naszych czasów i licznie zamieszkana okoliczne lasy. Widząc kunę, każdy mieszkaniec Kunowa przypomni sobie legendę pochodzącą jeszcze ze średniowiecza. Dzięki tym małym zwierzątkom niewielkie  miasto zyskało wielką sławę. Takich legend jest na pewno więcej. Przedstawiłam jedną  najważniejszą legendę o moim rodzinnym mieście.

    Opowieść o kunie jest najpopularniejsza i najbardziej wiarygodna. Opiera się na ludowych wierzeniach ludzi średniowiecza, którzy przecież byli częścią historii Kunowa. Legendy były przekazywane z pokolenia na pokolenie i tym sposobem przetrwały do naszych czasów. Jeżeli  wiedzę dotyczącą Kunowa nad Kamienną będziemy przekazywać następnym pokoleniom, to możemy być pewni, że magiczny świat opowieści przetrwa jeszcze wiele wieków... Będzie żyć w sercach przyszłych mieszkańców tej pięknej miejscowości i nigdy nie zostanie zapomniany.

    (Legendy i podania świętokrzyskie, pod red.A.Trukszyn,  wydane przez WDK i Jedność, Kielce 2009)