Logo
  • PTTK
  • ROT
  • Logo powiatu ostrowieckiego
  • Logo miasta Ostrowiec
  • Miejskie Centrum Kultury

Republika Ostrowiecka

Kamil Król
Rozmiar tekstu:A-A+

REPUBLIKA OSTROWIECKA

Od końca XIX wieku w rejonie Ostrowca zaczęły narastać napięcia polityczne oraz społeczne. Trwała walka o polepszenie bytu pracujących i o zmniejszenie ucisku narodowego. W konspiracji tworzył się społeczno-polityczny ruch, którego głównym nośnikiem wyzwoleńczych haseł była Polska Partia Socjalistyczna.

Przejawy jej oddziaływania na pracowników Zakładów Ostrowieckich datowane są od 1895 roku, gdy w odlewni, walcowni i młotowni doszło do strajku z żądaniami płacowymi. Założycielami pierwszego koła fabrycznego PPS zostali Stanisław Laskowski i Bronisław Bronisław Biedrzycki. Na przełomie 1897/1898 roku na bazie kilku kół o charakterze samokształceniowym i agitacyjnym wyłoniono lokalny komitet Polskiej Partii Socjalistycznej.

Policja i straż fabryczna odnotowywały wiele przypadków czytania przez przecowników zakazanej literatury. W związku z licznymi przejawami życia konspiracyjnego w 1900 roku przeniesiono rejonowy zarząd żandarmerii z Sandomierza do Ostrowca.

Na początku XX wieku narastały objawy kryzysu w hutnictwie, co odbiło się negatywnie na warunkach życia pracowników oraz ich rodzin. W związku ze zwolnieniami, złymi warunkami pracy i niskimi płacami miały miejsce manifestacje przeciwko administracji Zakładów Ostrowieckich. Ich konsekwencjami były aresztowania i zsyłki na Syberię.

 

Zakłady Ostrowieckie w 1910 roku. Źródło: Polona

 

Zaborcy postanowili wzmocnić nadzór policyjny i ulokowali tu na pewien czas sotnię kozaków. W okolicznych lasach i wąwozach obywały się antyrosyjskie spotkania robotników Zakładów Ostrowieckich z udziałem delegacji z fabryk z Bodzechowa i Częstocic.

W 1903 roku w hucie w Klimkiewiczowie pracę kierownika oddziału mechanicznego podjął inżynier Ignacy Boerner – działacz Polskiej Partii Socjalistycznej. Z polecenia władz tego ugrupowania objął on także kierownictwo Ostrowieckiego Komitetu Robotniczego, działając pod pseudonimem „Emil”. Tej jednostce podporządkowano komitety fabryczne w Klimkiewiczowie, Częstocicach, Bodzechowie i Ćmielowie, a także terenowe terenowe w Denkowie i Kunowie. Ostrowiecki Komitet Robotniczy miał także własną konspiracyjną drukarnię, w której powstawały odezwy.

 

Ignacy Boerner. Źródło: www.kc.pl

W celu osłabienia narastającego oporu społeczeństwa polskigo i przeciwdziałania współpracy różnych środowisk społecznych i narodowych zaborca posłużył się antysemityzmem, rozpuszczając plotkę o zamordowaniu przez Żydów dwojga polskich dzieci. W dniach 22-23 lipca 1904 roku w Ostrowcu doszło do antyżydowskich rozruchów. Tłum robotników Zakładów Ostrowieckich dokonał pobicia 24 Żydów oraz zdemolowania 127 domów w Bolesławowie i przy rynku ostrowieckim.

Plotkę udało się zdementować, ale naczelnik miejscowej żandarmerii wezwał wojskowy oddział ze Staszowa i przy jego pomocy aresztował 21 osób, które wraz z innymi pracownikami Zakładów Ostrowieckich stanęły przed sądem. Zaborca nazwał to wydarzenie „pogromem ostrowieckim”, a liczbę śmiertelnych ofiar oszacował na kilkanaście, choć w trakcie starć zginęła tylko jedna osoba.

Po tych wydarzeniach prezes spółki akcyjnej Zakładów Ostrowieckich hrabia Zygmunt Wielopolski zabiegał o ulokowanie w Ostrowcu oddziału wojskowego. Z kolei przedsięborca budowlany i bankier Józef Pfeffer zbudował koszary na peryferiach miasta. Został tam ulokowany szwadron dragonów, ktory składał się z 80 osób.


W wyniku rewolucji w Rosji w 1905 roku doszło do kolejnych manifestacji, a ruch strajkowy ogarnął także okolicznych górników i fornali. W następstwie strajków uzyskano zgodę na spełnienie mniej kosztownych postulatów. Zakłady Ostrowieckie rozbudowały szkołę w Klimkiewiczowie i otworzyły szkołę niedzielną dla robotników oraz szkołę dla dzieci w Jędrzejowicach. Po dwóch latach placówki te zostały jednak zlikwidowane. Przy stacji kojowej Ostrowiec otwarto szkołę dla dzieci kolejarzy. Z inicjatywy władz „Cukrowni” powstała natomiast ochronka dziecięca, a właściciel cegielni „Jadwigów” zgodził się na finansowanie ochronki w Bolesławowie.

Napięcie jednak wciąż narastało. W czasie świąt Zmartwychwstania Pańskiego w 1905 roku przy kościele pw. św. Michała tłum krzyczał „Precz z caratem!”, „Niech żyje wolność!”, „Tu nie Skarżysko!”, co było odniesieniem do masakry manifestujących tam osób. W przechodzący obok patrol policji rzucano również kamieniami.

1 maja 1905 roku w wielu miejscowościach w rejonie Ostrowca wywieszano biało-czerwone i czerwone flagi. Pomimo zakazu zgromadzeń przed kościołem pw. św. Michała zebrało się prawie dwa tysiące osób, skąd z transparentami i śpiewem ruszył pochód w kierunku lasu na Piaskach, gdzie odbył się wiec. Następnie przez Kuźnię i Paulinów, a później obok stacji kolejowej i przez Karolinów manifestanci powrócili do miasta.

Z większym rozmachem manifestacje mieszkańców Ostrowca i okolic powtórzono w godzinach popołudniowych, gdy pochód ruszył na spotkanie z protestującymi z Bodzechowa i Ćmielowa, którzy w tym samym czasie przeprowadzali demnostracje w swoich miejscowościach. Z uwagi na to, że łącznie stanowili siłę w liczbie około ośmiu tysięcy osób, naczelnik powiatu wycofał wysłane przeciwko nim wojsko.

W rejonie Ostrowca zorganizowano koleje manifestacje. Latem organizacje bojowe przeprowadziły atak na skład dynamitu kopalni „Zygmunt”, na kasę powiatową w Opatowie pod dowództwem Józefa Montwiłła-Mireckiego i na koszary wojskowe w Ostrowcu.

5 listopada 1905 roku Ostrowiecki Komitet Robotniczy PPS zorganizował obchody „Święta Wolności”, w których wzięli także udział reprezentanci innych ugrupowań. W imieniu Ostrowieckiego Komitetu Robotniczego przemawiali inżynier Ignacy Boerner i robotnik Stanisław Laskowski. Endecję reprezentował urzędnik Zakładów Ostrowieckich Adam Mrozowski. Z kolei przedstawicielem ostrowieckiego „Bundu” był Dawid Fraenkel. Po kilkugodzinnych manifestacjach na terenie miasta odbył się wiec w Klimkiewiczowie.  Następnie pochód wyruszył ze śpiewem na ostrowiecki cmentarz. Tam trwały manifestacje nad grobem Włodziemierza Trzebińskiego, który zginął z ręki żandarma.

W połowie listopada ogłoszono stan wojenny. W odpowiedzi ostrowieckie ugrupowania uaktywniły grupy bojowe, które przeprowadzały akcje na urzędy gminne oraz sklepy. Podczas tych działań niszczono carskie godła i akta. W samym Ostrowcu usuwano rosyjskie napisy na szyldach, drogowskazach i obwieszczenia o stanie wojennym.

W grudniu 1905 roku prawie codziennie odbywały się zgromadzenia organizowane przez PPS, „Bund” oraz endecję, a ostrowieccy robotnicy utrudniali poborowym wyjazdy do Radomia. 27 grudnia 1905 roku Ostrowiecki Komitet Robotniczy proklamował Republikę Ostrowiecką obejmującą powiaty: opatowski, sandomierski oraz iłżecki. Prowadzono energicznie i skutecznie akcję likwidacji carskiej administracji oraz tworzenia nowych organów władzy i milicji ludowej. U steru władzy stanął Komitet Rewolucyjny z Ignacym Boernerem na czele, któro później nazywano  „prezydentem Republiki Ostrowieckiej” albo „czerwonym prezydentem”.

 

Fot. Kamil Król


W tym czasie strajk objął zakłady, kopalnie, sklepy, niektóre insytucje oraz kolej, której odnoga znalazła się pod nadzorem Komitetu Rewolucyjnego. 3 stycznia 1906 roku pod wpływem odezwy nowych władz powrócono do pracy. W celach łącznościowych w kierunku Starachowic i Skarżyska kursował parowóz z jednym wagonem z czerwoną flagą. Pracownicy huty produkowali granaty. Porządu w całym rejonie pilnowała milicja z czerwonymi oraz biało-czerwonymi opaskami, uzbrojona w rewolwery.

W mieście przebywała niewielka grupa rosyjskich żołnieży, która w obawie o własne bezpieczeństwo pozostawała w koszarach. W czasie walk zginął jeden nadzorca, a strażnik został ciężko ranny.

Komitet Rewolucyjny, który mieścił się w biurowcu Zakładów Ostrowieckich, wydawał „Kurierek Ostrowiecki”, liczne odezwy i komunikaty. Potrzebującym przekazywano żywność oraz węgiel. Na obszarze objętym rewolucyjnymi działaniami organizowano zebrania gminne i gromadzkie, na których podejmowano uchwały o przywróceniu języka polskiego i wybierano nowe władze.

Likwidacja Republiki Ostrowieckiej nastąpiła w połowie stycznia 1906 roku. Na dwa dni przed przybyciem do Ostrowca ekspedycji karnej złożonej z dwóch pułków piechoty z artylerią pod dowództwem Aleksandra Resina na miejscowej poczcie przejęto depeszę polecającą aresztowanie Ignacego Boernera i działaczy Komitetu Rewolucyjnego. To sprawiło, że cała grupa zyskała czas, aby przedrzeć się przez granicę koło Zawichostu do Galicji.

W ciągu miesiąca ekspedycja karna dokonała aresztowania ponad pięćdziesięciu osób, m.in. lokalnego lidera endecji Adama Mrozowskiego i lekarza fabrycznego Ignacego Dąbrowskiego. W stosunku do pozostałych mieszkańców rejonu Ostrowca zastosowano taktykę zbiorowego terroru. Jego przejawem było również ostrzeżenie, że w razie jakiegokolwiek przejawu niepokoju miasto zostanie zbombardowane. Pomimo tego władze napotykały na przejawy biernego oporu oraz działalności konspiracyjnej.

Pod pretekstem poszukiwania sprawców zabójstwa strażnika fabrycznego na drodze z Ostrowca do Klimkiewiczowa 31 marca 1906 roku zorganizowano kordon blokujący teren zakładów, szpital i osiedle robotnicze. Przebywający w fabryce robotnicy pozostali tam przez trzy doby bez pożywienia i pod groźbą ostrzału artyleryjskiego. Po wielu prośbach kierujący blokadą gubernator zgodził się na jej przerwanie pod warunkiem pomocy w wykryciu sprawców zamachu. Kolejnym przejawem represyjnej polityki w stosunku do Zakładów Ostrowieckich była rezygnacja z zamówień rządowych, przez co spółka postanowiła zwolnić z pracy dwa tysiące robotników.

Taka polityka zaborcy przyczyniła się nie tylko do problemów ekonomicznych, ale także zahamowała ruch wyzwoleńczy. Tylko najbardziej zdeterminowani prowadzili działalność w głębokiej konspiracji. W różnych miejscach odbywały się nielegalne zgromadzenia, a nawet zabójstwo dwóch strażników fabrycznych w 1907 roku w pobliżu kościoła pw. św. Michała. 

W celu ostatecznego rozprawienia się z ruchem wolnościowym w połowie 1908 roku władze carskie utworzyły w mieście rejonowy oddział ochrany, choć w Ostrowcu stacjonowała już żandarmeria i garnizon wojskowy. Pod kierownictwem kapitana Iwana Aleksandrowa w ciągu dwóch lat ochrana aresztowała i torturowała ponad stu podejrzanych o działalność konspiracyjną. Prawie połowa z nich została skazana na dlugoletnie więzienie bądź zesłanie. I wojna światowa miała niebawem przynieść ze sobą kolejne nieszczęścia dla mieszkańców rejonu Ostrowca.

 

Rondo Republiki Ostrowieckiej, fragment dawnego Klimkiewiczowa. Fot. Kamil Król